tag:blogger.com,1999:blog-34833080695547590652024-03-13T05:35:10.719-07:00prześwietlenipornopophttp://www.blogger.com/profile/05379659568322612432noreply@blogger.comBlogger40125tag:blogger.com,1999:blog-3483308069554759065.post-11450857432877595582013-05-07T09:52:00.000-07:002013-05-07T09:52:12.295-07:00inteligentny, szczery, władczy i ma piękne oczy<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-wfsWodHy0Vc/UYkobPbGwtI/AAAAAAAAANM/A3tMP2dICdk/s1600/2013-025-01+18.09.05.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="347" src="http://1.bp.blogspot.com/-wfsWodHy0Vc/UYkobPbGwtI/AAAAAAAAANM/A3tMP2dICdk/s640/2013-025-01+18.09.05.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-EINqcX5h97U/UYkobwltwUI/AAAAAAAAANs/KQMfPIOdVMU/s1600/2013-04-22+23.44.41.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="http://4.bp.blogspot.com/-EINqcX5h97U/UYkobwltwUI/AAAAAAAAANs/KQMfPIOdVMU/s320/2013-04-22+23.44.41.jpg" width="320" /></a><a href="http://3.bp.blogspot.com/-wzd1iAxzXEQ/UYkoab9W70I/AAAAAAAAANY/tKGfGcN5shE/s1600/2013-04-22+17.11.41.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://3.bp.blogspot.com/-wzd1iAxzXEQ/UYkoab9W70I/AAAAAAAAANY/tKGfGcN5shE/s320/2013-04-22+17.11.41.jpg" width="229" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-xEC-sfnrs90/UYkofLFxK0I/AAAAAAAAANU/ZC8u6sQJAo4/s1600/2013-04-249+15.31.04.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="321" src="http://3.bp.blogspot.com/-xEC-sfnrs90/UYkofLFxK0I/AAAAAAAAANU/ZC8u6sQJAo4/s400/2013-04-249+15.31.04.jpg" width="400" /></a><a href="http://1.bp.blogspot.com/-sSqfVK5W-CE/UYkog8hXXTI/AAAAAAAAANk/vMZGU3lBWpg/s1600/2013-04-26+18.15.44.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="265" src="http://1.bp.blogspot.com/-sSqfVK5W-CE/UYkog8hXXTI/AAAAAAAAANk/vMZGU3lBWpg/s400/2013-04-26+18.15.44.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-PmuzVR33WoY/UYkon8GTNDI/AAAAAAAAAN8/gnrxcw9Rjto/s1600/2013-04-29+16.36.07.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://2.bp.blogspot.com/-PmuzVR33WoY/UYkon8GTNDI/AAAAAAAAAN8/gnrxcw9Rjto/s320/2013-04-29+16.36.07.jpg" width="156" /></a><a href="http://4.bp.blogspot.com/-JZOD3hersAc/UYkonB1tQ8I/AAAAAAAAAOA/CjxK7nw4oz4/s1600/2013-04-26+18.25.16.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="http://4.bp.blogspot.com/-JZOD3hersAc/UYkonB1tQ8I/AAAAAAAAAOA/CjxK7nw4oz4/s400/2013-04-26+18.25.16.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-F9l8z34Aml0/UYkos_7sLOI/AAAAAAAAAOM/_yLags1IL04/s1600/2013-05-01+21.48.39.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://1.bp.blogspot.com/-F9l8z34Aml0/UYkos_7sLOI/AAAAAAAAAOM/_yLags1IL04/s320/2013-05-01+21.48.39.jpg" width="177" /></a><a href="http://3.bp.blogspot.com/-ARBEfTIxWKc/UYkomGZgn5I/AAAAAAAAAN0/7r91iyV5ZpI/s1600/2013-04-29+19.58.14.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="145" src="http://3.bp.blogspot.com/-ARBEfTIxWKc/UYkomGZgn5I/AAAAAAAAAN0/7r91iyV5ZpI/s320/2013-04-29+19.58.14.jpg" width="320" /></a><a href="http://1.bp.blogspot.com/-vM3c_4D0QZY/UYkoqBE1jWI/AAAAAAAAAOc/zjdRFELF7dI/s1600/2013-05-01+20.29.27.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="175" src="http://1.bp.blogspot.com/-vM3c_4D0QZY/UYkoqBE1jWI/AAAAAAAAAOc/zjdRFELF7dI/s320/2013-05-01+20.29.27.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-NeEvfhNZxac/UYkouXinH6I/AAAAAAAAAOU/7kpDIEPuKQ8/s1600/2013-05-04+08.26.41.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="548" src="http://2.bp.blogspot.com/-NeEvfhNZxac/UYkouXinH6I/AAAAAAAAAOU/7kpDIEPuKQ8/s640/2013-05-04+08.26.41.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-AVyrWHh3P_k/UYkoyP5LI2I/AAAAAAAAAOk/V1TuakmEQ1I/s1600/2013-05-04+094.26.22.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="515" src="http://4.bp.blogspot.com/-AVyrWHh3P_k/UYkoyP5LI2I/AAAAAAAAAOk/V1TuakmEQ1I/s640/2013-05-04+094.26.22.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />pornopophttp://www.blogger.com/profile/05379659568322612432noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3483308069554759065.post-16229347090153056412013-03-01T21:06:00.000-08:002013-03-01T21:06:24.591-08:00niezrównoważone plugastwo<br />
<i>zakrywam oczy i widzę dalej </i><br />
<br />
<br />
Boli mnie całe ciało, boli mnie każdy najmniejszy element tej harmonijnej symfonii, straceńczo chowam się w ramionach ludzi, którzy są urodzeni by przegrać, okazuje się, że to ja ich zarażam.<br />
Od wschodu na zachód, przez noce zlewające się w poranki, ogrody tajemnic, pustynie prawd, twój piękny, chory umysł, galop na oślep po scenie życia, plując na historię upadku moralności.<br />
<br />
<br />
<i>zakrywam oczy i widzę dalej, to mnie doprowadza do obłędu.</i><br />
<br />
<br />
Zamęt, chaos, nieład, odmęt, bałagan, pierdolnik, mętlik, piekło, rejwach, musisz kimś być, musisz coś mieć, wracają, zmartwychwstają, żyją, tak, oni żyją, oni chcą Ciebie, chcą całego, chcą więcej, mocniej, głębiej, aż poczują Cię pod językiem, aż wybuchniesz kwaśną treścią, aż poczuję lepkie ciepło na dłoniach, aż zacznę się odbijać w kałużach, destrukcja, auto, autodestrukcja, dekompozycja, anarchizacja mojej głowy, rozpierdol na milion małych części, części, coraz częściej odklejam papierosa z ust, papierosa do ust, zaciągam się głęboko, połykam, aż charczę krwawą miłością, nienawidzę cię suko, nienawidzę, popatrz co zrobiłaś, kurwa, popatrz co zrobiłaś, kto to posprząta, kto to teraz naprawi, lukier miesza się z krwią, mogłabym cię przecież zabić, to 238 km drogi, trzy godziny, trzydzieści pięć minut. Tak bardzo chciałaś rozmawiać, to mów, mów kurwo, ciężko się mówi z rewolwerem wetkniętym w gardło, zimnym jak twoje palce, które wsadzałaś aż po knykcie w odmęty trzewi. Ku oczyszczeniu się z degeneracji.<br />
<br />
Wszystko co wiedziałam, co poznałam, moje zadżumione noesis, mój majątek, mój język, wszystko zaczęło obracać się w niwecz, umysł zmienił się we wrzeszczący nonsens, szarpię się i wyrywam z ratunkowych rąk, statyści grają swoją rolę najlepiej, wyrywam się i uderzam głową w ścianę. Wybijam bicie swojego serca do czasu aż nie poczuję prawdziwego odlotu. Odlot, co?<br />
<br />
<i><br /></i>
<i>Gitarą ciało dla kochanka było, grał nocami na strunach żył.</i><br />
<i>Moje ciało jest symfonią rozpaczy.</i><br />
<br />
<br />
Rezonans kostek lodu uderzających o ściany szklanki, przełykanie, chrzęst żwiru na podjeździe. Pojedyncze samochody na mieście. Kroki, stukot obcasów na chodniku, na schodach, brzęk metalowych kluczy wyjmowanych z kieszeni, szczęk zamka, trzaśnięcie, miękko stłumione dywanem kroki, jęknięcie popchniętych drzwi, poprawianie się na skórzanym fotelu, sapnięcie stłumione kneblem. Kląskanie obcasów po drewnianej podłodze. Zgrzytliwe przeładowanie pistoletu, ledwo dosłyszalne jęknięcie sprężyny spustu, rozdzierający huk, za nim kolejne dwa. Krótkie echo. Uderzanie bezwładnego ciała o podłogę, szmer wzburzonej krwi rozlewającej się po podłodze. Przełknięcie śliny, szelest metalowej lufy wsuniętej do kabury, westchnienie, kurtyna.<br />
<br />
<h4>
<span style="background-color: white;">(</span><span style="background-color: white; color: #111111; font-family: Georgia; font-size: 10px; line-height: 14px;">Jego dłonie były chłodne, jego kark był zawsze ciepły. Czułam się bezpiecznie, kiedy chował mnie przed światem w swoich ramionach, umiałam go czytać, lubiłam jak mówił. Przestałam być dziewczynką, stałam się podmiotem.)</span></h4>
pornopophttp://www.blogger.com/profile/05379659568322612432noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3483308069554759065.post-39137334125291387672012-12-09T10:22:00.002-08:002012-12-09T10:25:06.958-08:00piosenka na koniec świata<br />
Kiedy opadł kurz przyklejający się do naszych spoconych
twarzy i ramion, kiedy czerwone słońce zaczęło wpadać przez szczeliny naszego
bunkru, naszej jaskini, naszej matki macicy, kiedy oświetliło dywan z mchu i
paproci, z pierza i szkła, zużytych gumek i zużytych narzeczonych, imitujących
mech włosów łonowych (jeszcze ciepłych i wilgotnych korzeni)wyrastających
kępami z dywanu.<br />Kiedy ciała drżały a ręce znajdowały najprostsze drogi ku
rozkoszy, znajdowały je w ciemnościach, początkowo chwytając tylko powietrze,
rajstopy, koszule, ręka? Stopa? Mięsistość i gruczołowatość (wszystkie zmysły
aktywne, smakuj, czuj) dająca idealne schronienie dla błądzących rąk znajduje
się tu, w zasięgu każdego.<br />Obróć się w lewo po rozlewające się wraz z podłogą i sufitem
piersi Hrabiny, z której dodatkowo wystają mrucząco-chlapiące odnóża
fluorescencyjnych wibratorów. Hrabina przeciąga się, piersi przelewają się na
moją twarz i jestem pod gorącą kołdrą miłości jej matczynych fałd. Apollo
nachyla się nad Hrabiną, jego wężowy język oplata szyję jaśniepani, penetruje
ucho i wychodzi oczodołem, hrabina zaciska palce na idealnie wyrzeźbionych
mięśniach ud, spod szamańskiej opaski na biodra wysuwa się męskość Olimpu w
całej swojej okazałości, kołyszemy się wszyscy razem w tej melodii utopijnego
libertyństwa, w statku poskręcanych drutów, poskręcanych zakończeń neuronów.<br /> Spocone artystki
ślinią dwa palce i wznoszą gest wiktorii, tanzen macht frei dziewczyny, ich
pełne biodra kreślą zarys tego jak by chciały, żebyś to zrobił. A ty czujesz
się jak torf. Jak pies, jak skórzany worek wypełniony instynktami, traumami
dzieciństwa, krwią, mięsem i gównem.<br /> Jesteśmy żywą tkanką,
pulsującym, podziemnym życiem, gdzie ekstaza miesza się z agonią, gdzie usta i
oczy są zawsze otwarte; przyłóż ucho do porośniętej mchem podłogi świata,
usłyszysz jak biją serca wyklętych, serca wyzwoleńców, szaleńców, barbarzyńców,
zwyrodnialców, szamanów i komediantów, nasze pełne dobra serca biją w jednym
rytmie, to atomowy zegar, który nigdy się nie zatrzyma. A po kapitalizmie? Po
kapitalizmie zostanie już tylko utopijne miasto, gdzie będziemy powoli i czule pielęgnować
tradycję świętego bólu, będziemy pięknymi zwierzętami kierowanymi przyjemnością
i uczonymi prorokami nadejścia nowej fali orgazmów.<br />
<br />Kapitulacja świata nastąpi za siedem, sześć, pięć (proszę
dobrać się w skupiska ludzkie, proszę otworzyć szeroko oczy i rozpocząć inwokację
do Hedone), trzy, cztery(proszę zwiększyć tempo produkcji endorfin do poziomu
krytycznego),dwa, dwa (<span style="background-color: white; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; line-height: 115%;">w latach 60. w eksperymentach na szczurach pokazano, że
elektryczna stymulacja molekuł emocji w ośrodku odczuwania przyjemności budzi w
zwierzętach doznania tak intensywnej ekstazy, że wolą paść z wyczerpania niż
przerwać doświadczenia</span><span style="line-height: 115%;">),
jeden. 150/95 mmHg. 260 BPM. Statystyki rosną.<br /><o:p></o:p></span><span style="line-height: 115%;">Nadnaturalne
powiększenie obrazu świata do komórkowej budowy organizmów, wszystko wokół
wybucha, rozlewa się fala gorąca, ciśnienie wypycha gałki oczne z oczodołów,
wypada nabrzmiały, czarny język, mamo, halo, pogotowie, pomocy, eksplozja
nastąpiła przed czasem urywając co poniektórym kończyny, które okazały się
ostatecznie mało przydatne, skoro i tak leżysz przez większość czasu. I patrzysz, och jak ty pięknie leżysz i
obserwujesz.</span><br /><span style="line-height: 115%;"><br /></span><br />
<span style="line-height: 115%;">Chłonę
marmurowość posadzki, lodowatość elegancji, wplatam obie dłonie w twoje włosy,
całuję po oczach, trzęsę się w epileptycznym tańcu, jestem spełniona, jestem
jasna, jestem trupem. A Kraków dalej płonie, służby miejskie zamiatają zwęglone
szczury sprzed synagog i sklepów z souvenirs, czyli folklor za dychę.</span><br />
<br />
<br />
<span style="line-height: 115%;"><br /></span>pornopophttp://www.blogger.com/profile/05379659568322612432noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3483308069554759065.post-73664958433014974102012-12-02T07:56:00.002-08:002012-12-02T07:56:54.554-08:00TURN ON THE BRIGHT LIGHTS<br />
(<a href="http://i47.tinypic.com/214ox.jpg">ups, i did it again</a>)<br />
<br />
<br />pornopophttp://www.blogger.com/profile/05379659568322612432noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3483308069554759065.post-31292682452929283532012-10-15T05:25:00.001-07:002012-10-15T05:25:28.490-07:00HEJ, SARTRE, JA TEŻ CZUJĘ MDŁOŚCI <br />
<div class="MsoNormal">
Usta 1, usta 2, usta 3, oczy 1, ręce 2 z podbrzuszem 1,
zarzucam nogi na Twoje nogi kiedy śpisz 1, obejmij mnie od tyłu 3, obejmij mnie
od tyłu 2, całuję Cię, czuję obrzydzenie, czuję tak wielki wstręt że wychylam
się za krawędź materaca i wymiotuję. Wycieram usta wierzchem dłoni, obejmij
mnie od tyłu 1. Śmieję się głośno, wplatam palce w twoje włosy 2, obracam się a
sukienka faluje romantycznie na wietrze, wiem, że jesteś mój 1, wiem, że jesteś
mój 2, wiem, że jesteś mój 4. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Obrzydzenie tak wielkie, że wychylam się za krawędź wanny i
wymiotuję. Namydlam swoje ciało, dotykam piersi, brzucha, pośladków
beznamiętnie, jakbym myła okno albo samochód. To nawet nie jest moje ciało, to
jest ciało niczyje lub ciało wspólnie, bierzcie i jedzcie z niego wszyscy.
Rozpierdalam się w szaleńczym pędzie na autostradzie. Rozpryskuję się na
miliard kawałków, wybucham płaczem, mój orgazm, moja depresja, moje majtki,
śmieję się, zwijam się na naszej pięknej, nowej podłodze i śmieję się tak, że
po policzkach płyną mi łzy, kaszlę i krztuszę się ze śmiechu. </div>
<div class="MsoNormal">
Przybrałam tak wiele wcieleń że ni chuj nie
wiem kim jestem, żałosny taniec kochanków, którzy w akcie kopulacji szukają harmonii a chodzi
tylko o to, żebyś spuścił mi się na cycki albo na dupę. Żebyśmy leżeli
oddychając ciężko, żeby oddech przypominał pulsujące basem techno, żeby skóra
podrapana podczas szczytowania piekła i krwawiły pogryzione usta, żeby siniaki
rozlewały się podskórnie swoją żółto-fioletowością. <span lang="EN-US">Żebyśmy palili papierosy i mówili że i havent
been fucked like that since highschool. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
Później spełnienie zmieni się w
histeryczny płacz że przecież kurwa szkodzę sobie samej tylko, ubieram się w to
kłamstwo , zakładam majtki, chociaż leżę tu goła od godziny. Histeryczny płacz,
że jestem samotna a kochałam kogoś kiedyś przecież, nie jeden mnie kochał, jak
to kurwa możliwe, że istota która może dać tyle szczęścia tak panicznie od
niego ucieka, tak pragnie teatru zagłady, spalić za sobą mosty, spalić
biblioteki, spalić czarownicę. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Ale dalej tańczę, duszne, pulsujące miarowo basy, hi-hat,
werbel, hi-hat, stopa, wnoszę ręce w górę, pot spływa mi po karku i czarna
sukienka jest cała mokra, klaustrofobia w pulsującym tłumie, jeden takt ciał,
jeden takt stóp, ręce w górze, głowa wzniesiona ku słońcu ale kiedy otwieram
oczy widzę, że to kula disco, to lasery a nie boski dotyk, to mdma a nie
miłość. </div>
<div class="MsoNormal">
Jeden z zamaskowanych kowboi łapie mnie i ściska obiema
dłońmi za tyłek i czuję jak po całym ciele rozlewa się dreszcz podniecenia.
Tańcz suko, tańcz aż zemdlejesz z odwodnienia, aż tętno przekroczy 250 uderzeń,
aż przekroczy 320, tańcz aż się wypalisz, aż twoja skóra będzie słona, aż twoje
włosy będą pachniały słodkim dymem i będziesz szczytować kiedy winyle zaczną
płonąć a bas rozsadzi ci żołądek, chociaż możliwe, że to wina wrzodów.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
No wiesz stary, przyjebałbym coś sobie, no może być szmata ale
to co ostatnio odjebaliśmy przez nią, no kurwa, smarkałem tydzień krwią i stara się
przyjebała, mówię mamo no, podziębiłem się trochę, osłabienie spowodowane jesienią
i smutkiem, katar lub zatkany nos, czerwone oczy od alergii, siniaki od
niedoboru magnezu i witaminy E, która świetnie uszczelnia naczynia krwionośne.
Do tego melisa na trzęsące się w delirce łapy, mięta na rozjebany bombami
żołądek, woda z cytryną na refluks, nasiadówka z kory dębu na zapalenie cewki
moczowej. Ciemne okulary dwa cztery na siedem, z powodu nadmiernego oświetlenia
a generalnie to zapalenie spojówek, rozumiesz sam, napierdala jak patrzę na
ciebie bez okularów. Poza tym wyglądają dosyć hajlajfowo, luzacko, nadają mi
też metkę szydercy, cynika, artysty, kiedy tak zerkam znad nich pogardliwie. </div>
<div class="MsoNormal">
Albo jadę tramwajem w nocy w okularach. </div>
<div class="MsoNormal">
Wtedy najlepiej jest. </div>
pornopophttp://www.blogger.com/profile/05379659568322612432noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3483308069554759065.post-48225352558394803232012-09-21T17:44:00.001-07:002012-09-21T17:44:34.481-07:00ostatni raz<br />
<div class="MsoNormal">
Jestem tak nieludzko smutna, że przybrało to postać czystej formy teatru, stary, ja jestem już trupem, nie widzisz, kurwa, nie widzisz tego? Jak bardzo wczułam się w rolę, wykreowaną postać, że nikt nie widzi, nikt, kurwa, chociaż trochę, prześwit tego co jest rzeczywiście, nie udźwignę tego monumentu, tak przerażającego strachu, że brakuje mi słów, brakuje metafor, przypowieści, biblia pauperum smutku dla ubogich, życie intymne robaków, nie umiem już tego zabić, chociaż chyba o to chodziło, sprawdzić jak mogę nagiąć granice wytrzymałości. Stop, stop, kurwa, zatrzymaj to, żadna laleczka już nie tańczy, jest mi zimno i leżę na lodowatej podłodze w kuchni płacząc tak, jak nie płakałam od lat, płaczę za całe życie, jak nigdy, wcale nie jest mi wszystko jedno, mimo to wszystko mi jedno. Mogę przestać być sobą, wtedy nie zostanie ze mnie już nic, co można będzie wytrzeć mopem z białej glazury, po czterdziestu dniach hedonistycznego postu nadeszło wybawienie w postaci skończ to, kurwa, skończ już, jeśli faktycznie nic nie jest bardziej takie jakie jest. Nawet już nie potrafię nic napisać.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
HEJ COŚ SIĘ STAŁO WYGLĄDASZ JAKBYŚ BY ŁA SMUTNA NO POWIEDZ CO SIĘ STAŁO WYGADAJ SIĘ NO WIDZĘ ŻE COŚ JEST NIE TAK EJ CO SIĘ STAŁO? JAK TO NIC PRZECIEŻ WIDZĘ ŻE COŚ NIE TAK CHODŹ USIĄDZIEMY NO MÓW SZYBKO CO JEST.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<a href="http://endlessvideo.com/watch?v=GLbE6aHjF7g"></a>pornopophttp://www.blogger.com/profile/05379659568322612432noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-3483308069554759065.post-40374955401623709202012-06-12T11:05:00.002-07:002012-06-12T11:05:29.010-07:00trudno określić rzeczy nazwami<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Myślę o tobie jak o bohaterze mojego życia.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Staję w miejscu, co ja robię, snuję się jak chora, otępiała
ale tylko w środku, moje zewnątrz przybrało neutralnego kolorytu. Czekaj, co.
Nie umiem wydobyć esencji myśli, tylko jakieś zbyt długie zdania, za dużo
przymiotników za mało akcji. Esencja w chrupiącej skorupce z czekolady i seksu?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Wybieranie stało się czwartym wymiarem. Świadomość jest
symptomem dorosłości, jeśli to prawda?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Noszę w sobie osiem miliardów obrazów przemijania, muzyka
nie pomaga tylko pogarsza sytuację. Nie jestem w stanie określić czy jestem
przyklejona. Z jednej strony to całe puszyste, welurowe podłoże na które
spadłam, gdy miałam się spierdolić jak ikar, z tą różnicą że na zamarzniętą
ziemię. Jest bezpieczeństwo, ciepło, nigdy nie uważałam tego uczucia za
kierujące życiem a jednak, idę tam gdzie ciepło. Zwijam się obok kota, wsadzam
nos w jego miękkość, śpię. Nie wieje, nic poza naszym oddechem nie porusza
ciałem. On wsadza nos w mój kark, oddycha moją skórą, która nie wiem przecież
jak pachnie a on wie. I w tym ciepłym miejscu zasypiam znów, z każdej strony
wypełniona tym eksplodująco wiecznym tym. Jak to się nazywa.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Mówi mi coś że przyszłość będzie wiążącym momentem, zawisnę
na gwoździu albo gwóźdź we mnie. Co teraz?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Nie umiem krzyczeć sobą, wypierdolić z głowy nietoperzy, co
teraz?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Zgubionośćowkurw, co teraz?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Widziałam Cię, jesteś teraz NOWA. Śmiesznie tak z nową gadać
o normalności, co tam no spoko, leci jakoś hehe. Śmiesznie i się nie boję wcale,
tylko tak dotykanie ID paluchem ałajka co to za uczucie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>pornopophttp://www.blogger.com/profile/05379659568322612432noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3483308069554759065.post-90450572085022984702012-01-24T05:48:00.000-08:002012-01-24T05:51:10.539-08:00follow your..<div><br /></div><span >Napierdalam głową w pręty mojej przepięknej, złotej klatki.</span><div><br /></div>pornopophttp://www.blogger.com/profile/05379659568322612432noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3483308069554759065.post-31314491072805093292011-12-18T13:31:00.000-08:002011-12-18T14:00:56.092-08:00axis mundi<span class="Apple-style-span" ><span class="Apple-style-span" style="line-height: 16px;">Czuję przyjemne zgniatanie klatki piersiowej przez bezlitośnie wciskające mi płuca powietrze. Bezradny bezdech, mikrozawał, pseudoudar. Nikt nie widzi jak umieram na ostatnim siedzeniu ostatniego, niedzielnego autobusu. Powietrze ze zwierzęcym pomrukiem w gardle wypływa ze mnie i moje gałki oczne wypadają w tył głowy odsłaniając jaskrawojasne białka. Oświecona święta Marta.</span></span><div><span class="Apple-style-span" ><span class="Apple-style-span" style="line-height: 16px;"><br /></span></span></div><div><span class="Apple-style-span" ><span class="Apple-style-span" style="line-height: 16px;">Jesteśmy axix mundi świata. Columna cerului multiuniwersum. Ogromna, czysta przestrzeń rozgrzanego drewna, belek pod sufitem podtrzymujących kosmiczną kopułę. Ciepły dach z dłoni nad naszymi głowami. Schowani, ukryci pod kojąco chłodną kołdrą, przemyceni do jądra ziemi, do kolebki pokoleń, krystaliczny umysł kosmogonii w naszym schronieniu. Bezpieczne ręce, bezpiecznie stłumione światło ognia, bezpieczne wibrujący w uszach, stłumiony głos. Sto dwadzieścia pięć godzin mija jak noc, nie rozróżniamy pór roku ani godzin. Wszystko stoi i jednocześnie jest gdzieś obok, nienamacalny byt, podważona struktura czasu. </span></span></div><div><span class="Apple-style-span" ><span class="Apple-style-span" style="line-height: 16px;"><br /></span></span></div><div><span class="Apple-style-span" ><span class="Apple-style-span" style="line-height: 16px;">Wygina mi kręgosłup, mocno, boli, mam oczy pełne łez, wargi pogryzione do krwi i cała jestem pełna eksplodującej w moich neuronach niekończącej się miłości, która wypełnia całą przestrzeń, odbiera całe powietrze i podnosi ciśnienie, aż nasze głosy wydobywają się z nas wygłuszone. Jak to uczucie może być ograniczone objętością Hubble'a. Amor vacui naszego życia. Oddycham głęboko, składam ofiarę ze swojej duszy i jestem czysta, czysta, spokojna i jasna, tylko w Tobie. </span></span></div><div><span class="Apple-style-span" ><span class="Apple-style-span" style="line-height: 16px;"><br /></span></span></div><div><span class="Apple-style-span" ><span class="Apple-style-span" style="line-height: 16px;">Krew nie dopływa do moich palców, bandaż wżyna się głęboko w nadgarstki, odrzucam głowę i ceremonia modlitwy zostaje rozpoczęta. Krzyk wypełnia cały salon. </span></span></div>pornopophttp://www.blogger.com/profile/05379659568322612432noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3483308069554759065.post-48874632717778339962011-11-27T07:40:00.000-08:002011-11-27T07:43:03.907-08:00okłamani<p class="MsoNormal"><span class="Apple-style-span" >Cierpię na syndrom bardziej w środku niż na zewnątrz. Więcej w tym gumoleum czy ekoskóry niż aksamitu. Choroba „wszystko” nosząca potoczną nazwę „przesada”. Kiedyś w końcu zostawimy tą chorobę, wierzę przecież w całkowite oczyszczenie, krystaliczną świadomość, błyszczącą miękkim światłem jaźń w ciemności umysłu. Noszę w sobie piętno kiedyś, nie ważne ile czasu zdrapuję z siebie brud nigdy nie jestem wystarczająco czysta. Moja skóra jest tak gładka bo w oparach prawie wrzącej wody pod prysznicem staram się przeżyć te pieprzone katharsis, w końcu zmyć brud spojrzeń, brud powietrza jakim oddychają moi przeszli oprawcy. Oddycham głęboko przez dwie godziny, przeżywam zapętlenie jednej myśli, opcja powtórz zablokowana i nie nazwałabym tego wcale katatonią. „Jestem zamyślona.” Wyłamuję sobie palce, znam zimno mojej ściany na wylot, znam każdy milimetr sufitu. Wiem co się chowa w szafie i czyje ręce wyłaziły spod łóżka. Nie patrzę za okno po zmroku, nie zostawiam uchylonych drzwi. Nigdy się nie wyleczę z kiedyś. Rzeczywistość nie jest straszna, rzeczywistość jest przewidywalna. Boję się równoległych do rzeczywistości światów, które nakładają się na siebie i są przesunięte o milimetry sekund. Stąd zapętlające się myśli, nazywanie tego deja-vu jest zabawnym uogólnieniem. Zabawnym uogólnieniem. Zabawnym uogólnieniem. Uogólnioną zabawą. Uogólnionązabawą. Uogabawnym zabawlunieniem. Lahfufnsdnfidvsmdv. Jsfcbuesfbc. JNDIGdfivesnviosd. Mam ogromną świadomość, jeszcze większą pod.<o:p></o:p></span></p> <p class="MsoNormal"><span class="Apple-style-span" >Cierpię na syndrom łapię się mocno, zatapiam zęby i paznokcie w tym czego się trzymam. Nie spadnę, trzymam się Ciebie mocno, senne uczucie bezradności–bezwładności mi nie grozi. <o:p></o:p></span></p> <p class="MsoNormal"><span class="Apple-style-span" >Jak dobrze, ze mamy bezpieczne słowa. Krótkie hasła, które oznaczają, że dłonie zaciśnięte na gardle za chwilę spowodują całkowity brak przepływu tlenu do mózgu, hasła, które oznaczają, że żółtofioletowosine od uderzeń ciało za chwilę nie wytrzyma i na blade ręce tryśnie krew. Jak dobrze, że mamy bezpieczne zdania, neutralne poglądy zachowane na wszelki wypadek, słowa-klucze „nie wiem”, „rozumiem”, „nie martw się”, które zazwyczaj nie oznaczają więcej niż milczenie. Zazwyczaj nie znaczą nic. Nic dla społeczeństwa zanurzonego aż po szyję w „cokolwiek”, „jakoś tam”, „nie ważne”, „spoko”, dla społeczeństwa które nie utonie w potopie bo przez swoją pustkę będzie dryfować po powierzchni a co ma wisieć miało nie tonąć, więc mam nadzieję, że będą wisieć. Rozpaczliwie łapię się Twoich ramion, już nie krzyczę, mówię cicho, mówię za cicho. Żyję najmocniej jak się da, ale najbardziej podnieca mnie ten masochizm, kiedy sama siebie ciągnę na krótkiej smyczy. Nawet nie mogę się na niej powiesić. To takie fantastyczne. Jestem małą kurką albo wroną.<o:p></o:p></span></p> <p class="MsoNormal"><o:p><span class="Apple-style-span" > </span></o:p></p> <p class="MsoNormal"><span class="Apple-style-span" ><i>-Nawet nie mogę się na niej powiesić- wąska smycz obijała się rytmicznie o jej małe piersi. Czerwone światło sprawialo, że jej platynowe włosy były mahoniowo-rude, nadawało jej to jeszcze więcej groteskowej zdzirowatości. –Kurwa nawet nie mogę się na niej powiesić. Zajebany świat ma za niskie krzesła.</i></span></p>pornopophttp://www.blogger.com/profile/05379659568322612432noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3483308069554759065.post-2903260127118469892011-09-26T11:32:00.001-07:002011-09-26T11:32:56.730-07:00cztery strony świata<span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: medium; "><p style="margin-top: 0px; margin-right: 0px; margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; "><b>Strona A</b></p><p style="margin-top: 0px; margin-right: 0px; margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; ">Podłoga była lepka. Zimna i lepka, jak ślina na szyi, paznokcie były połamane. Jak kolana ze zmiażdżonymi chrząstkami.</p><p style="margin-top: 0px; margin-right: 0px; margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; ">Jak chrząstki, które wypluwa się na talerz. Jak zimny i lepki od śliny talerz z wyplutymi chrząstkami.</p><p style="margin-top: 0px; margin-right: 0px; margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; "><br /></p><p style="margin-top: 0px; margin-right: 0px; margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; "><b>Strona B</b></p><p style="margin-top: 0px; margin-right: 0px; margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; ">Wykrzywia mi się kręgosłup, zagina, przypominam teraz zmutowane, chore zwierzę stąpające niepewnie, barki zasłaniają moje oczy więc nawet nie mogę patrzeć prosto. I tak nic nie widzę, biały puch w oczach przez ktory widzę jedynie kolorystyczne kałuże, które może są ludźmi a może są ulicami. Boję się, juz nie parapetów, półmroków, niedomkniętych szaf czy rozpalonego do białości pieca. Te kolorowe plamy nie dają mi spać.</p><p style="margin-top: 0px; margin-right: 0px; margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; "><br /></p><p style="margin-top: 0px; margin-right: 0px; margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; "><b>Strona C</b></p><p style="margin-top: 0px; margin-right: 0px; margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; ">Rozbierała się powoli, dotykała swoich ramion zdejmując biustonosz. Architektura piersi z miękkimi jak pościel albo wargi, stromymi sutkami. Miękkie łuki jedenastego i dwunastego żebra (żebra od VIII do X połączone są z mostkiem tzw. łukiem żebrowym (arcus costalis), będącym zbiorem chrząstek.), symetryczne do siebie i zmuszające dłoń do zsunięcia się na wcięcie w talii. Lepka jak miód skóra. Wbij paznokcie i pociągnij w dół a na całych przedramionach i klatce piersiowej pojawią się mikroskopijnie uniesione włoski, skóra napręży się i ściągnie, tak mi dobrze.</p><p style="margin-top: 0px; margin-right: 0px; margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; "><br /></p><p style="margin-top: 0px; margin-right: 0px; margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; "><br /></p><p style="margin-top: 0px; margin-right: 0px; margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; "><b>Strona D</b></p><p style="margin-top: 0px; margin-right: 0px; margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; ">Pasujesz idealnie. Nad głową, po bokach, z dołu, bezpieczna kryjówka, gdzie jest ciepło i mogę się rozpłynąć na dziesięć tysięcy atomów, nie martwić się. Nie wiem czy wszyscy do końca, całkowicie rozumieją znaczenie słów n i e m a r t w i ć s i ę.</p><p style="margin-top: 0px; margin-right: 0px; margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; ">Jestem summą wszystkich ogromów świata, ale czasami po prostu brakuje mi ogromnych rzeczy do porównywania. Mogę skupić się na tych najmniejszych. Pre-atomach, mikropołączeniach między neuronami, które cały czas są napięte kiedy boję się aż patrzeć w tak zielone oczy i zabija mnie ta zielonosć, jestem nią cała i besztam siebie samą za to uwielbienie. Boję się czasami troszeczkę. Śmieję się, jestem urocza. Boję się, widać to zbyt często, kiedyś to potrafiłam dopiero udawać wszystko. Od orgazmu po błyskotliwość i awangardowość.Jestem urocza. Tylko dla Ciebie. Jesteś pierwszą i ostatnią osobą, która otrzymała wyłączność. Nikt nie ma wstępu przed Ciebie. To najprawdziwsza rzecz, jaką napisałam kiedykolwiek w życiu. Aż czuję dziwną ciężkość między mostkiem a przeponą.</p><p style="margin-top: 0px; margin-right: 0px; margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; "><br /></p><p style="margin-top: 0px; margin-right: 0px; margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; ">They called it <i>love.</i></p><div><i><br /></i></div><div></div></span>pornopophttp://www.blogger.com/profile/05379659568322612432noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3483308069554759065.post-34385915023264190902011-07-30T06:14:00.000-07:002011-07-30T06:35:22.820-07:00oddychanie<a href="http://2.bp.blogspot.com/-mQhQtuhChtg/TjQEL9wYo5I/AAAAAAAAAM4/WBKdWIvwl98/s1600/PICT0118.JPG" onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 240px; height: 320px;" src="http://2.bp.blogspot.com/-mQhQtuhChtg/TjQEL9wYo5I/AAAAAAAAAM4/WBKdWIvwl98/s320/PICT0118.JPG" border="0" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5635133637349909394" /></a><br /><p align="center"> <span style="font-size:100%;"><span><span>Kiedy się budzę i jestem spokojna. Kiedy nie marzną mi stopy bo je trzymasz w dłoniach. Kiedy palimy jednego papierosa na balkonie. Kiedy całujesz mnie po oczach jak płaczę. Kiedy całuję Cie </span></span><span><span>po oczach jak płaczesz. Kiedy nie umiemy gotować, kiedy robie Ci kawe a Ty jej nie pijesz bo </span></span></span><span><span><span style="font-size:85%;">zapominasz, kiedy</span></span></span><span style="font-size:85%;"><span><span> jesteśmy najszczerszym śmiechem w mieście, kiedy noszę Twoje ubrania, kiedy pachniesz mną a ja Tobą, kiedy chodze na palcach żeby Cie nie zbudzić, kiedy budzisz sie w nocy i całujesz mnie jak śpię, kiedy pokazujesz mi jaki świat jest niesamowity, kiedy pokazuję Ci jaki świat jest niesamowity, kiedy</span></span></span><span><span> <span style="font-size:78%;">rozpaczliwie łapię oddech,</span> <span style="font-size:78%;">kiedy trzymasz mnie bardzo mocno i nigdy nie wypuścisz, kiedy wiesz, że jestem nawet jak mnie nie ma, w amsterdamie, tutaj, wszędzie, jesteś cały mój, jestem cała Twoja.</span></span></span> </p><p><span><span><br /></span></span></p>pornopophttp://www.blogger.com/profile/05379659568322612432noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3483308069554759065.post-5520859498850603152011-06-08T02:03:00.001-07:002011-06-08T02:18:10.651-07:00neuroleptyki kleją rozerwane styki<p>Mój cień jest całkowicie podziurawiony, porozrywane kontury rzeczywistości przez które ciezko sie chodzi i ciezko podnosic glowe, skoro slonce przepala mi styki.<br /><br />Życie w bardzo złym śnie, kiedyś dzień chronił przed potworami spod łóżka i z szafy, kiedyś odsłaniałam żaluzje, żeby pozbyć się rąk spod parapetu i rąk pukających w okno za którym nic nie widać. Dzisiaj wszystko zmienia się w jednolitą masę, która odcina dopływ tlenu do mózgu, zalewa oczy i nos, łapię oddech ale zamiast trzymać się parapetu, trzymam za te rachityczne, powykręcane secesyjnie ręce. </p><p>Życie w bardzo dobrym śnie, kiedyś nie sądziłam, że można chcieć tak mocno, czuć wszystko tak mocno, jak wtedy, gdy wszystkie neurony wystawały jak pełne krwi żyły pod skórą, mieć szeroko otwarte oczy bez niebezpiecznie wysokiego stężenia dopaminy. Mniej mnie, miej mnie.<br /></p><p>Życie w bardzo złym śnie, sine odciski palców na ramionach i nogach, sine oczy i usta, jeśli pytasz jaki mam kolor to oscyluję wokół rozjechanych na autostradzie kotów i rozdrapanych strupów na kolanach i łokciach.<br />Kiedyś mówilismy, żeby ktoś nas przykleił do rzeczywistości, dzisiaj nie mogę sobie przypomnieć połowy słów jakie znałam a tym bardziej nie mogę sobie przypomnieć granicy pomiędzy tym, co staje się naprawdę a co w urywanym rozpaczliwymi oddechami śnie. Za chwilę przestanę wierzyć, że to się skończy. Skończ, to się nie skończy samo.<br /></p><p>Życie w bardzo dobrym śnie, śnij na Boga, śnij, niech to się nie skończy, niech to się nie skończy, przecież tyle czasu czekaliśmy, przecież tyle czasu szukałam. Są też takie chwile, kiedy nie boję się całego świata.<br />Proces odbudowywania zdartej aż do mięśni skóry, to się nigdy nie skończy,</p><p>tylko śnij, śnij, </p><p>na Boga, śpij.<br /></p>pornopophttp://www.blogger.com/profile/05379659568322612432noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3483308069554759065.post-80278007615054876452011-06-04T14:05:00.000-07:002011-06-04T14:23:25.564-07:00nie dam Ci zapomnieć<a href="http://4.bp.blogspot.com/-GFNReNDGHkA/Teqh78-4TcI/AAAAAAAAAMY/PoMy3LptXmw/s1600/P040611_01.410005.JPG" onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 240px; height: 320px;" src="http://4.bp.blogspot.com/-GFNReNDGHkA/Teqh78-4TcI/AAAAAAAAAMY/PoMy3LptXmw/s320/P040611_01.410005.JPG" border="0" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5614477936824962498" /></a><br /><a href="http://2.bp.blogspot.com/-ccmlOtqx8G0/Teqh7X6UAtI/AAAAAAAAAMQ/SIdOOXG9TW4/s1600/P040611_01.410003.JPG" onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 240px;" src="http://2.bp.blogspot.com/-ccmlOtqx8G0/Teqh7X6UAtI/AAAAAAAAAMQ/SIdOOXG9TW4/s320/P040611_01.410003.JPG" border="0" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5614477926873694930" /></a><br /><a href="http://3.bp.blogspot.com/-SGsWrMi8ajI/Teqh7FrKNiI/AAAAAAAAAMI/LO5UTT12q1I/s1600/P040611_01.410002.JPG" onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 240px;" src="http://3.bp.blogspot.com/-SGsWrMi8ajI/Teqh7FrKNiI/AAAAAAAAAMI/LO5UTT12q1I/s320/P040611_01.410002.JPG" border="0" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5614477921978299938" /></a><br /><br /><p><em>Ok. 70% ludzi, którzy troszczą się o osobę mająca BPD, wcześniej czy później, również wymaga pomocy psychologicznej.</em></p><p><span style="font-size:85%;">Pojawia się jak zawsze, nieproszona, nieodpowiednia, swoim zdecydowanym głosem nie przyjmuje sprzeciwu, łapie mnie szponami za mokry kark i patrz, patrz jaka jest smutna, kiedy mówi "unikasz mnie." Ja? Ja? Nie no, przeciez...</span></p><p><span style="font-size:85%;">***</span></p><p><span style="font-size:78%;">nawet<a href="http://www.youtube.com/watch?v=jW1lP72UYg4&NR=1"> nie mam czasu umrzeć</a>, przez Ciebie nie mam, dziękuję, kocham Cię.</span><span style="font-size:85%;"><br /></span></p><p><span style="font-size:85%;"><br /></span></p><p><br /></p><p><br /></p>pornopophttp://www.blogger.com/profile/05379659568322612432noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3483308069554759065.post-29261217694837368172011-05-10T02:30:00.000-07:002011-05-10T02:34:18.259-07:00nie pokalecz ust tańcząc ze szkłem<a href="http://4.bp.blogspot.com/-v71bMuinIS4/TckGe_Nl7XI/AAAAAAAAAL8/YGnbFco7icg/s1600/P100511_01.060004.JPG" onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 240px; height: 320px;" src="http://4.bp.blogspot.com/-v71bMuinIS4/TckGe_Nl7XI/AAAAAAAAAL8/YGnbFco7icg/s320/P100511_01.060004.JPG" border="0" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5605018340673580402" /></a><br /><p>Biała pani z białą laską;</p><p>sto papierosów</p><p>wypalam dziennie:</p><p>dziesięć</p><p>czekając aż przejdzie</p><p>biała pani </p><p>później rano</p><p>kolejne dziesięć </p><p>kiedy to ja idę</p><p>z białą laską</p><p><br /></p>pornopophttp://www.blogger.com/profile/05379659568322612432noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3483308069554759065.post-75847825091105354452011-04-20T14:34:00.001-07:002011-04-20T14:39:18.554-07:00wiemy, ze tu mozna palic<a href="http://3.bp.blogspot.com/-L7-vbJWbtbU/Ta9R-l0nbyI/AAAAAAAAAJ8/7lER8mR1Zo4/s1600/P200411_18.440001.JPG" onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 240px;" src="http://3.bp.blogspot.com/-L7-vbJWbtbU/Ta9R-l0nbyI/AAAAAAAAAJ8/7lER8mR1Zo4/s320/P200411_18.440001.JPG" border="0" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5597782997591355170" /></a><br /><a href="http://1.bp.blogspot.com/-ZKVmcCXdqxo/Ta9R-e6SCPI/AAAAAAAAAJ0/wc2L3aMez90/s1600/P200411_18.220001.JPG" onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 240px;" src="http://1.bp.blogspot.com/-ZKVmcCXdqxo/Ta9R-e6SCPI/AAAAAAAAAJ0/wc2L3aMez90/s320/P200411_18.220001.JPG" border="0" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5597782995736070386" /></a><br /><a href="http://1.bp.blogspot.com/-kTBqFAws3vk/Ta9R-LmDobI/AAAAAAAAAJs/5aZdEkHwTpE/s1600/P200411_18.190009w.JPG" onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 240px;" src="http://1.bp.blogspot.com/-kTBqFAws3vk/Ta9R-LmDobI/AAAAAAAAAJs/5aZdEkHwTpE/s320/P200411_18.190009w.JPG" border="0" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5597782990550966706" /></a><br /><a href="http://3.bp.blogspot.com/-6yeFkAGSjy8/Ta9R-CBVPEI/AAAAAAAAAJk/tcwOvcgPMyU/s1600/P160411_19.270001.JPG" onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 240px;" src="http://3.bp.blogspot.com/-6yeFkAGSjy8/Ta9R-CBVPEI/AAAAAAAAAJk/tcwOvcgPMyU/s320/P160411_19.270001.JPG" border="0" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5597782987981012034" /></a><br /><p><a href="http://2.bp.blogspot.com/-UgW-o8z0KFU/Ta9R_CsQ5CI/AAAAAAAAAKE/RRQsFEYXGiQ/s1600/P200411_18.440003.JPG" onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 240px;" src="http://2.bp.blogspot.com/-UgW-o8z0KFU/Ta9R_CsQ5CI/AAAAAAAAAKE/RRQsFEYXGiQ/s320/P200411_18.440003.JPG" border="0" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5597783005340951586" /></a></p><p><a href="http://3.bp.blogspot.com/-7Ud3t0cZTQQ/Ta9Rw3biyWI/AAAAAAAAAJU/h-5PAKd9pJs/s1600/hwiudhwq.JPG" onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 240px;" src="http://3.bp.blogspot.com/-7Ud3t0cZTQQ/Ta9Rw3biyWI/AAAAAAAAAJU/h-5PAKd9pJs/s320/hwiudhwq.JPG" border="0" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5597782761799862626" /></a><br /></p><a href="http://4.bp.blogspot.com/-DtYB-oKn93k/Ta9RwseUcII/AAAAAAAAAJM/aEZMi48AAfE/s1600/4f.JPG" onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 240px;" src="http://4.bp.blogspot.com/-DtYB-oKn93k/Ta9RwseUcII/AAAAAAAAAJM/aEZMi48AAfE/s320/4f.JPG" border="0" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5597782758858715266" /></a><br /><a href="http://3.bp.blogspot.com/-jfVF8N8-THk/Ta9RwWTYNCI/AAAAAAAAAJE/SyhvTAot3N8/s1600/4.JPG" onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 240px;" src="http://3.bp.blogspot.com/-jfVF8N8-THk/Ta9RwWTYNCI/AAAAAAAAAJE/SyhvTAot3N8/s320/4.JPG" border="0" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5597782752907244578" /></a><br /><a href="http://3.bp.blogspot.com/-5XHQmBbWRs0/Ta9RwMhpczI/AAAAAAAAAI8/ndwmkPiIgS8/s1600/3.JPG" onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 240px;" src="http://3.bp.blogspot.com/-5XHQmBbWRs0/Ta9RwMhpczI/AAAAAAAAAI8/ndwmkPiIgS8/s320/3.JPG" border="0" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5597782750282740530" /></a><br /><br /><div align="center"><br /></div>pornopophttp://www.blogger.com/profile/05379659568322612432noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3483308069554759065.post-994345014672407362011-04-17T10:34:00.000-07:002011-04-21T07:33:06.657-07:00darkroom 1<p>Jestem niekonsekwentna w określaniu podmiotu lirycznego. </p><p>Podszedł podpełzł do niej na kolanach i zaczął lizać jej nadgarstki szorstkim językiem, pozostawiając smugi śliny na jej jasnej skórze z wystającymi, turkusowymi żyłkami.<br /></p>Podłoga była świeżo polakierowana, więc zanim jego kolana zaczęły stawać się sine minęło kilka minut pięknej kompozycji cielistości jego nóg, bladości jej posągu i błyszczącej, wiśniowej podłogi w przytłumionym świetle kinkietów na które uprzednio narzuciła czerwono-pomarańczowe apaszki jaki styl jaki szyk jaki burdel.<br /><br /><p>Obejmował ją na tyle mocno, by delikatna skóra pomiędzy jej biodrami a wystającymi żebrami została naznaczona brudnymi burymi wyżłobieniami, nigdy nie widziałam tak głębokich blizn, które nosi do dzisiaj, skrywa skrzętnie pod tiulowo-muślinowymi żakietami i sukienkami kroju typu A, z Eddie Sedgwick zostały jej także sińce pod oczami i półprzymknięte powieki kiedy pali papierosa. </p><p>Rzut na taśmę. </p><p>Rzut na łózko, całując jej piersi, sterczące, zaczerwienione sutki. Róż pompejański, róż indyjski. Pragnę cie. Miękko-twarde, ciemnobrązowe włosy na jego brzuchu. Mokrym brzuchu. Lepkim, słonym. W dół by kreślić autostrady jego żył. Najpiękniejszych żył jakie widziała. Żył napiętych niczym struny, żył gotowych by jednym cięciem spuścić się czerwienią na jej białą pościel. Patriotyczna perwersyjność. "jesteś nimfomanką?"<br /></p>Głowa, usta, nos, broda, szorstka broda, dwudniowy zarost. Pragnę Cię. Pachniał alkoholem i swoimi perfumami. Zaczerwienione od oblizywania się. Złap mnie za szyję mocniej. Pokażę Ci coś, chodź.<br /><p>Na górze. Na dole. Fioletowo-żółte siniaki na kolanach. Na piersiach. Pod okiem. </p><p>Najpiękniejsze oczy jakie widziałam w życiu. Za mało określeń, za dużo nazw własnych. Połączenie bladości skóry, porcelany, brązowo-pomarańczowych piegów na czubku nosa i na ramionach, kosmiczej zielonożółtości i fioletowo-brązowych, obrzękniętych powiek. Kolory, prawdziwe kolory spod organiczności skóry, brzydkopiękność tak intensywna, ze bałam się czasami patrzeć za długo. Zamyka oczy. Zamykam oczy. Ostatnie co widać to poziomkowość jego pogryzionej dolnej. </p><p>Do krwi Ciebie, do mięsa, do białych kości, opleść swoje przeguby Twoimi zwojami żył, zakneblować swoje usta Twoimi przekaźnikami neuronów, nie, nie jesteśmy swoi, nie jesteśmy na własnosć, artyści, dziwki, komedianci, aktorzy ze spalonego, kurwy, kurwy, kurwy, kradnij, kradnij, kradnij, nigdy nie stanę się jednolita. Jedno lica. </p><p><br /></p>pornopophttp://www.blogger.com/profile/05379659568322612432noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3483308069554759065.post-986214478714989172011-03-15T12:50:00.000-07:002011-03-15T14:21:43.137-07:00Jak wygląda umieranie+relacja z wewnątrz<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://3.bp.blogspot.com/-RG8GhwProDc/TX_YQovXMJI/AAAAAAAAAI0/t0lJ3JQ0ATM/s1600/IMG_6d551.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 214px;" src="http://3.bp.blogspot.com/-RG8GhwProDc/TX_YQovXMJI/AAAAAAAAAI0/t0lJ3JQ0ATM/s320/IMG_6d551.JPG" border="0" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5584419843288281234" /></a><br /><p>Otwieram oczy i nie widzę. </p><p>Za oknem było idealnie, było tak dokładnie jak do to tego dążyliśmy, było miękkie światło, bezsprzeczne rozmowy bez słów do rana, ranki z mglistymi snami, które i tak nie były już istotne bo wolność przestała się nam śnić. Słowa zasłyszane przypadkiem składały się w perfekcyjnie harmonijne zdania, zdania w całkiem nowe interpretacje.<br /></p>Poeci opuścili zmęczone, brudne inkaustem dłonie, pianiści położyli ciężkie głowy na klawiszach,<br />w końcu otworzyli zmęczone oczy, szum zmienił się w melodię, chaos w uporządkowaną, pulsującą cicho autostradę neuronów,<br />dłonie przestały chwytać rozpaczliwie powietrze, usta bezgłośnie krzyczeć, rany się zasklepiły, Michał Anioł usiadł na kolanach Piety,<br />Maryja umarła z błogim uśmiechem u stóp krzyża, zrozumiała wszystko, wszystko stało się klarowne tak bardzo, że śmierć miała sens,<br />Nie było już czarnego i białego, żadnej krzywej, żadnych ucieczek w przepaść, jednolite piekło Dantego, obalona zasada pierwszej przyczyny, spalone marzenia senne, umarli budzący się pod sklepowymi witrynami. <p>Stałam tam nie rozumiejąc ani jednego gestu, patrząc a nie widząc,<br /></p>nie widziałam jak idealny może być świat, świat w mojej głowie ciągle był zawieszony pomiędzy istnieniem a racjonalnym zanikaniem.<br />Cofnij to, co nieodwracalne, bądź kimkolwiek, tylko bądź.<br /><br /><p>Zamykam oczy i widzę. Uniosłam ręce w górę i słyszałam wszystko. Wróciłam do środków, do pierwotnej formy świata. Świat pękł nie na dwie a na tysiące elementów, chciałam to zbierać tak, aby w końcu odzyskać jedność, ale wszystko wypadało z moich rąk, ilekroć nie oddawałam się w ręce moich miłości czułam jedynie pękającą skórę, rozjarzone rany, lepkość krwi i lepkość palców. </p><p>W końcu rany przestały się goić, rozdrapywali je tylko na nowo, wciąż na nowo,<br /></p>abym tylko poczuła, że są ze mną. Widziałam odrazę w swoich oczach, ich oczy odbijały się w moich oczach, gdy już bali się podchodzić.<br />Byłam konającym lisem, z którego zdarli białe futro, ćmą, której nie zbili a jedynie ogłuszyli i oderwali skrzydła, leżałam pomiędzy życiem a śmiercią, chciałam umrzeć ale oni wciąż podawali mi miłość w ampułkach, nie dałam rady przełkać więc wkładali mi ją prosto w serce, czułam że żyję, kurwa, czuję że żyję! Czułam też wtedy; delikatne światło brutalnej jarzeniówki świeciło mi w oczy, oczy pozbawione powiek, bo musiałam widzieć więcej.<br />Czułam że żyję kiedy zmuszali do tańca księżniczkę ćmę, owiniętą lekkim dymem, tańczyłam więc z wyłamanymi barkami, z pękniętym kręgosłupem,<br /><p>i kiedy chciałam znów poczuć, że żyję, zamknęli mi usta, zamknęli drzwi, zaknęli wieko trumny i kazali czekać aż wrócą.</p><p><br /></p><p>Wracajcie, skuwiele.</p><p><br /></p>pornopophttp://www.blogger.com/profile/05379659568322612432noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-3483308069554759065.post-61439199648189810512011-02-26T03:35:00.000-08:002011-02-26T03:36:37.925-08:00Quest ce que vous voulez?Oczy szeroko otwieram, oczy szeroko zamykam i dalej jestem pelna swiatla i dziwnych przewodow, co mnie do subwoofera doprowadzają, z serca mojego czyste dźwieki, z klatki piersiowej jak ręce, coraz to kolejne dźwięki, w równych odstępach, w skazańczym marszu, uderzają w ściany, naginają do środka, zapalają sufity, kradną podłogi. Dotknij mnie a wzlecę tam, gdzie nikt nie wzlatywał.<br />Krąży po krwioobiegu. Palcem po śluzówkachgardle, miękko, chociaz sam wiesz, ze ta miękkość to pozory, to oczy zamknięte na chwilę w miłosnym uniesieniu, az przez autostradę przełyku przejdzie całkowicie, az zatańczę jak mi zaśpiewa. Tańczę całą noc.<br />Dotknij mnie a rozleję się po podłodze w agonalnym jęku, jeszcze raz a wchłonę się w dywan i ubrania jak dym z ust. Przyprowadź mnie do ludzi. Niech mnie dotkną. A ja wzlecę ponad nich.<br /><br />Biegamy po wysokościach za ręce, śmiejemy się ze zdychania w plastikowych workach, to nas nie dotyczy, to wy tam my tu. Biegamy po najwyzych wysokosciach w mieście, goń nas albo uciekaj. Najszersze uśmiechy w mieście. Największe oczy w mieście. Twój brzuch, jego usta, moje oczy, tańcz skoro jeszcze można.<br />Tak wysoko nie powinno się latać bez trzymania za rekę, ale z przyszłości narodu to za wiele nie zostało, więc rzuć to lepiej. Zrzuć się lepiej. Wciągściągnęłam film. Dotknij mnie a wzlecę wyżej niż potrafię.<br /><br />Abstrakcyjność boskości nigdy jeszcze tak bardzo mnie nie bawiła.pornopophttp://www.blogger.com/profile/05379659568322612432noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3483308069554759065.post-55960381434077714102011-02-02T06:26:00.000-08:002011-02-02T07:41:33.294-08:00And if a double-decker bus crashes into us, to die by your side is such a heavenly way to die.<p>Nieskończenie dalekie horyzonty myślowe ciągną się między naszymi palcami. Jak babie lato, jak miód spływają po dłoniach, po nadgarstkach, jak żyły, jak krew, tylko miód jest słodszy od krwi. Słowa, które rozszerzają naczynka krwionośne, słowa, które przedostają się do układu nerwowego i uderzają do głowy z kolejnym skurczem-rozkurczem. Weź mnie gdziekolwiek, zabierz na pokrytą rosą trawę w środku listopada. Zaciskam dłonie na Twoich dłoniach, splatam palce z Twoimi palcami. Dyfuzja emocji. Emocji od których drżę, od których mam gęsią skórkę na ramionach, od apokaliptycznej wersji stworzenia. Morrisey i new romantic jest dla straconych ludzi.</p><p>I know it's over</p><p>Dym, co się snuje powoli po dywanie, po starym czerwonym dywanie. Po dywanie który ma tysiąc lat i dalej tu leży, który ma dawać prowizoryczne uczucie ciepła. Ona miała miedziane włosy, włosy, które zakręcały się w loki, rozsypane na dywanie loki. Czerwień i miedź, czerwień i krew, miedź i miód, tworzyły aureolę jesieni wokół jej alabastrowej twarzy, wokół kości policzkowych, zaróżowionych policzków. Karminowych ust, odcień ciepłej i brudnej czerwieni. Tylko jej oczy, oczy które tak mocno patrzyły, patrzyły aż do bólu, aż do ostatnich słów zanim zamilkła. Posągowa statua piękna leżała z rozrzuconymi rękoma, tylko oczy, tylko wyblakły żółtobrązowy, płowy lub szaro-brązowo-zielony, kolor jej oczu. Jak las z bajkowych obrazów wizjonierów, jak uliczki Irlandii, brukowane ulice w centrum Dublina, połączenie drewna, szarości chodnika, złotych lampionów i głębokiego malachitowego. W kształcie migdałów albo duże i okrągłe. Oczy. Jej oczy. Regularna linia brwi, miękko zarysowany podbródek, pulsująca cicho tętnica, podskórne życie neuronów wyostrzonych na najdelikatniejszy dotyk. Najgłębsza czerń jej ogromnych źrenic. Najjaśniejsza bladość skóry naciągniętej na obojczyki. Rusztowanie jej mostka, misternie zdobiona pojedynczymi pieprzykami przestrzeń między żebrami a lewym sutkiem. Wygina swoje ciało w łuk, przeciąga się i liczę wszystkie wgłębienia, wszystkie boleśnie aż wystające kości, które proszą aż o przejechanie po nich opuszkiem palca, aby tylko sprawić, że dostanie gęsiej skórki na wierzchu przedramienia. Rozciągnięte pomiędzy jedną a drugą kością biodrową koronki. Symetrycznie widoczne kości udowe. Prostuje nogi i widzę jej kolana, które odstają, przypominają małą dziewczynkę, jest na nich pełno blizn, przypominających o padaniu na szorstki asfalt, zdarta skóra, krew na podkolanówkach. Nigdy nie zapomni. Wyciąga ręce w górę, dotyka jego dłoni, które leżą bezwładnie obok. Rachitycznymi nadgarstkami wskazuje sufit, splata swoje palce, wydające się tak delikatne, że boi się je mocniej ścisnąć, więc jego dłonie dalej pozostają pozbawione życia. Splata swoje palce z jego martwymi palcami i mówi cicho. Mówi prawie szeptem. Zawsze mówimy o sobie szeptem. Nikt się nie dowie. Nigdy się nie dowie. Ściany nie słyszą. </p><p>Dym zatacza kręgi wokół naszych głów, dym wnika w naszą skórę, jest eteryczny, jest kabalistyczny, jest srebrzystobiały, jest szarobłękitny, ulatuje aż pod sufit. Dym z jej karminowych ust, uderzenie powietrza, biały ustnik papierosa. Przez chwilę widoczna diastema, którą tak uwielbiam, o której ona woli nie mówić. Wypuszcza z ust kłębiący się dym. Jej włosy przenikają jego włosy. Ledwie dostrzegalny przepływ elektryczności. W nas nie ma niczego brudnego. W nas jest sama światłość. Czuję się bardzo gwiezdnie. </p><p><br /></p><p><br /></p>pornopophttp://www.blogger.com/profile/05379659568322612432noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3483308069554759065.post-21170067435259206532010-12-08T13:37:00.000-08:002011-07-31T05:02:31.431-07:00dziewiąty grudnia<a href="http://3.bp.blogspot.com/__aMb2pe1tA4/TP_63oCricI/AAAAAAAAAIc/5QhlirUIMME/s1600/P031210_1s9.300001.JPG" onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 240px;" src="http://3.bp.blogspot.com/__aMb2pe1tA4/TP_63oCricI/AAAAAAAAAIc/5QhlirUIMME/s320/P031210_1s9.300001.JPG" border="0" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5548429099492149698" /></a><span style="font-size:85%;"></span><span style="font-size:85%;"><br /></span><a href="http://4.bp.blogspot.com/__aMb2pe1tA4/TP_63Xj1YaI/AAAAAAAAAIU/9UkCd8G7URY/s1600/P17111s0_12.050001.JPG" onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 240px;" src="http://4.bp.blogspot.com/__aMb2pe1tA4/TP_63Xj1YaI/AAAAAAAAAIU/9UkCd8G7URY/s320/P17111s0_12.050001.JPG" border="0" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5548429095067804066" /></a><span style="font-size:85%;"></span><span style="font-size:85%;"><br /></span><p><a href="http://1.bp.blogspot.com/__aMb2pe1tA4/TP_63sqtpFI/AAAAAAAAAIk/Rk10Yy9EV9Q/s1600/P261110s_13.550001.JPG" onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 240px;" src="http://1.bp.blogspot.com/__aMb2pe1tA4/TP_63sqtpFI/AAAAAAAAAIk/Rk10Yy9EV9Q/s320/P261110s_13.550001.JPG" border="0" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5548429100733801554" /></a></p><p><span style="font-size:85%;">Chciałabym trochę odpocząć. Od ust. Od dłoni. Od obcych dźwięków sprzączek od pasków. Od kabalistycznej muzyki, która przedziera się przez mgliste smogi dymu papierosowego, która otwiera nam oczy i otwiera nam serca. A serca są zaropiałe i brudne. Chciałabym odpocząć, opuścić zmęczone ręce, zamknąć senne oczy. Nie być gotowa cały czas na uśmiech, na uwodzenie, na bycie autorytetem, na bycie po prostu, albo na nie-bycie, bo tego wymaga rola. Chciałabym zobaczyć jak umierają moi przyjaciele. Chciałabym odpocząć. Jestem zmęczona.</span></p><p><span style="font-size:85%;">Czekam na Ciebie już tysiąc lat. </span></p><p><span style="font-size:78%;">A dzisiaj jest Twoje święto. Jeteś po prostu najlepszym człowiekiem, jakiego spotkałam z tej okazji, życzę Ci nieskończoności. Prawdziwej, głębokiej nieskończoności. Pewnie nigdy się tego nie dowiesz. Pewnie ja nigdy nie będę wiedziała jak jest rzeczywiście. Okłamujmy się dalej, po prostu nie pozwól mi zostać samej.</span></p><p><span style="font-size:78%;">Wszystkiego najlepszego.</span></p>pornopophttp://www.blogger.com/profile/05379659568322612432noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3483308069554759065.post-4455292462599885602010-11-21T12:30:00.000-08:002010-11-21T12:53:55.249-08:00listopad<span style="font-size:85%;">Bezkresne pustynie samotności. Krwawiący łzami piach, który dławi, nie pozwala oddychać i nie pozwala krzyczeć. Krzyczą moje żyły, autostrady żył płaczące takim smutkiem, że ludzkość pada na kolana, rozrywa gardła śpiewem psalmu śmierci. Szaleńczy korowód śmierci. Nie chcę wierzyć w nic, nie chcę umierać słowami. Nie ma dla mnie nieba ani nie ma grzechu, którego nie mogłabym zapomnieć.<br /> I Ty, którego nie ma nie zapomnisz mi tej winy.</span><br /><span style="font-size:85%;">Niemalże epileptyczne stany świadomości, odmienne stany świadomości. </span><br />Umrzeć, zdechnąć zwierzęco obok Ciebie.<br />Ale Ty już kroczysz sam w stronę piękna a ja jestem dalej brudna w swojej brzydocie. Tak już zostanie do końca istnienia świata. Ani sekundy dłużej.<br />Żadnych marzeń w listopadzie.pornopophttp://www.blogger.com/profile/05379659568322612432noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3483308069554759065.post-65789183725252940982010-11-04T15:11:00.000-07:002010-11-04T15:39:08.515-07:00wszystko zostało już napisane<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://3.bp.blogspot.com/__aMb2pe1tA4/TNM1eN_lKqI/AAAAAAAAAH8/ahFKntMzfIY/s1600/P2910i10_15.580002.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 240px; height: 320px;" src="http://3.bp.blogspot.com/__aMb2pe1tA4/TNM1eN_lKqI/AAAAAAAAAH8/ahFKntMzfIY/s320/P2910i10_15.580002.JPG" border="0" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5535827160237157026" /></a><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://2.bp.blogspot.com/__aMb2pe1tA4/TNM1d1phvAI/AAAAAAAAAH0/4ktxOpFMAMU/s1600/P290910_13.310004.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 240px;" src="http://2.bp.blogspot.com/__aMb2pe1tA4/TNM1d1phvAI/AAAAAAAAAH0/4ktxOpFMAMU/s320/P290910_13.310004.JPG" border="0" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5535827153702206466" /></a><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://1.bp.blogspot.com/__aMb2pe1tA4/TNM1e4pAyjI/AAAAAAAAAIM/cY-fCEhnaew/s1600/IMG_0131.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 240px;" src="http://1.bp.blogspot.com/__aMb2pe1tA4/TNM1e4pAyjI/AAAAAAAAAIM/cY-fCEhnaew/s320/IMG_0131.JPG" border="0" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5535827171685222962" /></a><br /><p><span style="font-size:85%;">Męczy mnie to. Jestem zmęczona. Umęczona. Wygięta we wszystkie strony, pięknie się uśmiecham do zdjęć a oczy zamykają się same w przerwie na papierosa. </span></p><p><span style="font-size:85%;">Masz</span><span style="font-size:85%;">, weź, ścieżka? Królewna? Nie, paznokieć tylko, masz, nie śpij. Tańcz laleczko z rachitycznymi ramionkami, niech zimny szampan obmyje cie z grzechu. Grzech numer trzy wygrywa dzisiejszą konkurencję. Przejażdżka z piekła do wnętrza Ziemi, w cenie klepanie pani Bathory po pupie, zarzucenie kwasa z Morrisonem i bieganie nago po polach dzikiej świadomości za rękę z panem Magikiem. Och panie Magiku!</span></p><p><span style="font-size:85%;">Chodź tu i uratuj mi życie. Łapię go za rękę i mówię "Kurwa, uratuj mi życie" a on mówi, że może w przyszłym tygodniu znajdzie chwilę. Chcę zdechnąć jak pies, bura suka w kącie. </span></p><p><span style="font-size:85%;">Zdychaj, zdychaj.</span></p><p><span style="font-size:85%;"><br /></span></p><p><span style="font-size:85%;"><br /></span></p>pornopophttp://www.blogger.com/profile/05379659568322612432noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3483308069554759065.post-7775703484979611812010-10-19T07:08:00.001-07:002010-10-19T07:15:00.082-07:00dosyć mam już czekania<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://4.bp.blogspot.com/__aMb2pe1tA4/TL2nDGJ4bHI/AAAAAAAAAHs/O3ZPRGuu8Xc/s1600/IMG_01ed67.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 240px;" src="http://4.bp.blogspot.com/__aMb2pe1tA4/TL2nDGJ4bHI/AAAAAAAAAHs/O3ZPRGuu8Xc/s320/IMG_01ed67.JPG" border="0" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5529759589114342514" /></a><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://4.bp.blogspot.com/__aMb2pe1tA4/TL2mzuFK6CI/AAAAAAAAAHc/ITxS6gwunXU/s1600/P200810_00.200001.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 240px;" src="http://4.bp.blogspot.com/__aMb2pe1tA4/TL2mzuFK6CI/AAAAAAAAAHc/ITxS6gwunXU/s320/P200810_00.200001.JPG" border="0" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5529759324954093602" /></a><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://4.bp.blogspot.com/__aMb2pe1tA4/TL2mzsUi-xI/AAAAAAAAAHU/wIj5V6V0qTE/s1600/IMG_0df221.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 240px;" src="http://4.bp.blogspot.com/__aMb2pe1tA4/TL2mzsUi-xI/AAAAAAAAAHU/wIj5V6V0qTE/s320/IMG_0df221.JPG" border="0" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5529759324481714962" /></a><br /><br /><p>jestem już chora od wszystkiego, od wszystkich brudnych rąk które mnie dotykają, kiedy zwierzęco łaknę czystej, nieskalanej miłości a oni się śmieją i mi mówią: "to do ciebie nie pasuje, zdejmij swój czarny golf i pokaż co potrafisz malutka."</p><p>Ty wiesz, że niedługo umrę.</p><p><em><br />Sól w nasze rany, cały wagon soli<br />By nie powiedział kto, że go nie boli<br /><br />Piach w nasze oczy, cały Synaj piasku<br />By nie powiedział kto, że widzi jasno<br /><br />Głód w nasze trzewia, suche kromki głodu<br />By nie powiedział kto, że nie wie, co głód<br /><br />But w nasze krocza, kopniaków choć tysiąc<br />By nie powiedział kto, że spłodziłby co<br /><br />Knut w nasze głowy, sto pałek umyślnych<br />By nie powiedział kto, że sobie myśli<br /><br />Strach w nasze serca, tyle grozy gęstej<br />By nie powiedział kto, że nie zna lęku<br /><br />I salwę w płuca czy też sznur na szyję<br />By nie powiedział kto, że jeszcze żyje</em><br /><br /></p>pornopophttp://www.blogger.com/profile/05379659568322612432noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3483308069554759065.post-57181069864801414112010-09-07T12:19:00.000-07:002010-09-07T12:44:32.099-07:00enough is enough<div align="left"><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://4.bp.blogspot.com/__aMb2pe1tA4/TIaTJmMVdVI/AAAAAAAAAG4/VLrYYrE3_hg/s1600/P070910_10.270002.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 240px; height: 320px;" src="http://4.bp.blogspot.com/__aMb2pe1tA4/TIaTJmMVdVI/AAAAAAAAAG4/VLrYYrE3_hg/s320/P070910_10.270002.JPG" border="0" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5514256586842142034" /></a><br /><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://1.bp.blogspot.com/__aMb2pe1tA4/TIaTJ7QBgbI/AAAAAAAAAHA/jOTeP3C81AA/s1600/P050910_11.550001.JPG"><img style="display:block; margin:0px auto 10px; text-align:center;cursor:pointer; cursor:hand;width: 320px; height: 240px;" src="http://1.bp.blogspot.com/__aMb2pe1tA4/TIaTJ7QBgbI/AAAAAAAAAHA/jOTeP3C81AA/s320/P050910_11.550001.JPG" border="0" alt="" id="BLOGGER_PHOTO_ID_5514256592494756274" /></a><br /><br /><em><span style="font-size:85%;">Chciałbym być jedwabnym ekranem Warhola<br />Na ścianie wiszącym<br />Albo małym Joe albo może Lou<br />Nimi wszystkimi być chciałbym<br />Wszystkie nowojorskie złamane serca<br />I tajemnice moje by się stały<br />Umieściłbym cię na filmowej szpuli<br />I wtedy zwyczajnie dobrze by się działo</span></em><br /></div><div align="left"><em><span style="font-size:85%;"><br /></span></em></div><div align="left"><span style="font-size:85%;"><br /></span></div><div align="left"><span style="font-size:85%;">Twoją żoną aż po grób, aż do krwi, do ostatnich słów, do zaprzeczenia pierwszej przyczyny. Do kręgosłupa, do słów co jak atropina, wiesz sam. Do rzygania czarną kawą, do monologów z własną czaszką, co chroni ją tylko cienka skóra, jak mgła, jak seks, jak słowa co jak atropina, jak papierosy nad ranem, jak nie spanie przez trzy dni i chodzenie w ciemnych okularach po domu, jak prawie puste już butelki po wódce, jak "nie rób tego" mówione tak cicho, że tego nie słychać, jak "chcę tylko ciebie" mówione jeszcze cieszej, rozbite kolana i łokcie. Jak siniaki i blizny; już nigdy, nigdy nie uratujesz mi życia?</span><span style="font-size:85%;"><br /></span></div><div align="left"><span style="font-size:85%;"><br /></span></div><div align="left"><span style="font-size:85%;">Zamykam oczy i jest mi jeszcze chłodniej, kończą się bańki mydlane, kończą papierosy, kończy lato. Kurwa.<br /></span></div>pornopophttp://www.blogger.com/profile/05379659568322612432noreply@blogger.com0